Co zaskoczyło mnie na Mauritiusie?

23:33

Nie ma znaczenia jak dużo podróżujesz, gdzie i jak często- w nowym kraju zawsze przeżyjesz jakiś szok. W moim przypadku trochę się takich szoków nazbierało. Myślę, że to głównie dlatego, że był to mój pierwszy kraj, który miał być trochę trzecim światem (nie był!). Do rzeczy:


1. Pierwsza rzecz, która w Ciebie uderza po przylocie to... lewostronny ruch drogowy. Oczywiście jeśli się dobrze przygotujesz do wyjazdu, to obije Ci się to o uszy, co nie zmienia faktu, że pierwsza trasa z lotniska do przyszłego domu była dosyć traumatyczna. Później się dowiedziałam, że chłopacy bardzo się śmiali ze mnie i Darii, bo przy każdym skrzyżowaniu przerywałyśmy rozmowę i w napięciu wciągałyśmy powietrze. Co prawda ostatecznie skończyłam sama prowadząc samochód po lewej stronie, ale wcale nie szło mi to dobrze. Najadłam się strachu, wymuszałam pierwszeństwo przy skręcie w prawo, uderzałam ręką w drzwi, gdy chciałam zmienić biegi (przecież tam powinna być gałka, a nie z lewej strony!) i pewnie zabiłam jakieś 10 osób, ale jeszcze o tym nie wiem. Dla wszystkich tych, którzy nigdy nie prowadzili samochodu z kierownicą po prawej stronie: wszystko inne jest takie same. Biegi zmienia się tak jak u nas (czyli 1 jest z lewej strony i zwiększamy w prawo. Ja myślałam, że to też będzie odwrócone i 1 będzie przy nas, a 5 od nas), wszystkie pedały są tak samo, tylko ta kierownica zmieniona.

2. Praktycznie każdy mówi tu biegle w 3 językach. Dla mnie to jest coś naprawdę niesamowitego, bo ludzie w Europie często mają problem z tym, żeby mówić po angielsku, a tam każdy dzieciak nawija po francusku, angielsku i w lokalnym kreolu.

3. Jesteś w stanie zjeść obiad na mieście za 3 złote. Tak, TRZY. Oczywiście street food. Oczywiście tłuszcz ścieka po palcach, a cholesterol rośnie jak szalony. Oczywiście najlepsze jedzenie w życiu. Roti, słodkie kulki, słone kulki, naleśniki, warzywa w panierce. Omomom.

4. Najpiękniejsze tęcze, jakie w życiu widziałam. Niby tęcza, to tylko tęcza, ale tam miały super intensywne kolory, a do tego praktycznie zawsze były w kształcie pełnego łuku. To naprawdę piękny widok, kiedy jedziesz praktycznie pustą drogą, rozpadającym się autobusem i w tylnej szybie widzisz tęczę tworzącą idealny łuk nad drogą. Myślę, że całe złoto na końcu tęczy kryje się właśnie na Mauritiusie.

5. Ananasy nie rosną na drzewach. Tak, wiem, na kwejku kiedyś było zdjęcie pola ananasów, ale to zupełnie co innego zobaczyć takie pole na własne oczy. Śmiesznie to wygląda. Pole małych krzaczków, a ananasy w ziemi. W sumie nie wiem dlaczego ludzie są przekonani, że ananasy rosną na drzewach tak jak kokosy.

6. Za to kokosy nie są takie jak w bajkach. Są w żółtej skórce i sam kokos to całość, a ta brązowa część to 'pestka'. Do tego drzewko kokosowe to bardzo popularna roślina w lokalnych ogródkach, a sam kokos jedzony jest na mnóstwo różnych sposobów.

7. Religia. To jest coś, co w tym kraju pokochałam prawie najbardziej. Dla mnie między innymi przez to można tu znaleźć raj na Ziemi. Wyspa jest totalną mieszanką kulturową i religijną, ale nikt nikogo przez to nie dyskryminuje. Dzieci mogą mieć inną religię niż rodzice, małżeństwa często są mieszane, a świątynie i kościoły dzielą się terenem i udostępniają parkingi.

8. Mają inny kształt księżyca! Nasza połówka jest pionowa, a ich pozioma- wygląda jak miska.

9. Najgłupsza rzecz na koniec. Nie wiem dlaczego, ale nie przyszło mi do głowy, że skoro to jest druga półkula to... jest tam teraz zima. Skoro jest zima, to dni są krótsze. W ten oto sposób zostałam każdego dnia uziemiona o 18, bo jak ciemno, to niebezpiecznie. Tak więc pamiętajcie! W nasze lato, jest tam szybko ciemno i nie aż tak ciepło, a do tego sporo pada!


Zapytałam też moich przyjaciół, co z kolei ich zaskoczyło na Mauritiusie:

1. Kenia: To, jak bardzo niepunktualny jest transport. Zarówno prywatne taksówki, jak i publiczne autobusy. Zaskoczyło mnie również to jak niewielka populacja ludzi zamieszkuje Mauritius.

2. Egipt: Mnie zszokowała ilość turystów i imigrantów na wyspie. Spodziewałem się stanowczo mniejszej ilości ludzi zza granicy.

3. Pakistan:
-Mnie zaskoczyło to, że większość mieszkańców to hindusi i muzułmanie.
-Roti jest tutaj bardzo popularne (kto by się tego spodziewał gdzieś poza Indiami i Pakistanem?).
-Lokalni ludzie rozumieją co mówię (jak?!). Do tego oglądają filmy Bollywood (więc pewnie dlatego rozumieją).

4. Szwajcaria: Natura i ścieżki górskie. Byłam już wcześniej na wyspie, ale Mauritius jest stanowczo najpiękniejszy jeśli chodzi o przyrodę na lądzie.

5. Polska: Otwartość, uśmiech i serdeczność ludzi.

6. Indie: One thing that surprised me a lot is... Before I met You all I was thinking that people from different countries live differently, but but but... after I met you all I realised that we all eat same.. breathe Same.. love same ..hate same.. no difference at all. That is really good.


Zobacz również

0 komentarze