Dubaj w jeden dzień
10:25
Większość osób traktuje Dubaj nie jako miejsce docelowe podróży, a jedynie jako przesiadkę. Loty do Dubaju potrafią być tanie, z Dubaju dalej do Azji, czy Australii również. Ludzie lądują tu na kilka godzin, ewentualnie na kilka dni (ja trafiłam na dni dziesięć, bo akurat tak wypadły mi tanie połączenia, a przy okazji pomyślałam sobie "a, pozwiedzam!"). Z mojego ślimaczego zwiedzania i wychodzenia dosyć późno z domu uzbierałam kilka miejsc, które koniecznie powinniście w Dubaju zobaczyć, kiedy macie kilkanaście godzin na przesiadkę i przylecicie z samego rana. Plan sprawdzili moi znajomi, twierdzą, że da radę!
Po mieście będziecie się poruszać komunikacją miejską (jak się poruszać po Dubaju przeczytacie tu). Jeśli wylądujecie w nocy, to metro wtedy jeszcze nie działa (z lotniska, gdzie ląduje WizzAir jeżdżą autobusy, ale trwa to o wiele dłużej, więc nie zapomnijcie o tym fakcie podczas planowania Waszego lay over'u!), dlatego najlepiej, jeśli zamówicie Ubera na pierwszy przejazd. Najbliżej z lotniska znajduje się stare miasto, które koniecznie musicie odwiedzić!
Stare miasto w Dubaju rozpocznijcie od zwiedzania Al Fahidi Historical Neighbourhood. Przeniesiecie się do starej Arabii, zobaczycie tam pierwsze mury Dubaju, rezydencję dawnego szejka, a także odwiedzicie Centrum Porozumienia Kulturowego, w którym możecie uzyskać odpowiedzi na wiele nurtujących Was pytań. Na miejscu znajduje się też restauracja i pojedyncze, małe sklepiki z własnoręcznie (a przynajmniej tak mówią) robionymi pamiątkami. Osobiście spędziłam kilka godzin krzątając się pomiędzy budynkami, odpoczywając na małych placykach i rozmawiając z przechodniami. Zakładamy jednak, że Wy nie macie tyle czasu, więc wybieracie się od razu do Dubajskiego Muzeum. Muzeum jest płatne, dlatego ja nie byłam w środku, ale jest to dobry punkt orientacyjny, byście odnaleźli położony za tym muzeum market. Oryginalna nazwa tych targów to souki. Jest ich w tej okolicy kilka. Najbliżej położonym jest textil souk, na którym kupicie "jedwabne" szale i piękne sukienki za około 10 złotych. Możecie się również przepłynąć abrą, czyli małą łodzią. Koszt takiej przeprawy na drugą stronę rzeki to 1AED, także bardzo groszowa sprawa.
Czas jednak ruszać dalej. Przy textil market znajduje się Tesco (jeśli potrzebujecie złapać wi- fi, to jest tam szybsze niż w Starbucksie), a tuż obok supermarketu zobaczycie dworzec autobusowy. Dlaczego Tesco i wi-fi w nim ma takie znaczenie? Dlatego, że dzięki temu będziecie mogli na Google Maps sprawdzić jakim autobusem dojedziecie do Jumairah Mosque. Dlaczego warto odwiedzić akurat ten meczet? Sześć dni w tygodniu (od soboty do czwartku) o godzinie 9 zbiera się tu grupa osób, którą oprowadza po budynku przewodnik. Jest to o tyle ciekawe, że odpowiada on na wszystkie pytania, nawet te niewygodne. Można się tu zagłębić w kulturę i religię Emiratów, dowiedzieć się wielu ciekawostek, a do tego zobaczyć naprawdę ładny meczet. Więcej dowiecie się tutaj.
Następnie łapiecie autobus z tego samego przystanku i zmierzacie do Burj al Arab. Poproście Pana w autobusie, by powiedział Wam gdzie macie wysiąść, albo patrzcie, gdzie wysiadają wszyscy plażowicze. Czeka Was teraz około 10 minut spaceru na plażę, z której zobaczycie słynny budynek przypominający żagle. Niestety na teren hotelu, ani restauracji nie da się wejść bez wcześniejszej rezerwacji (a przynajmniej tak powiedział mi pan ochroniarz, kiedy próbowałam się tam dostać). Mam też nadzieję, że macie na sobie swoje stroje kąpielowe, bo to jest ten moment, w którym możecie zanurzyć się w morzu! Dziewczyny spokojnie mogą mieć tutaj stroje dwuczęściowe. Pamiętajcie tylko, by ponownie się ubrać i zakryć ramiona, kiedy wejdziecie znowu na chodnik.
Następnym celem jest Marina. Na nią również dostaniecie się autobusem. Polecam przejść się wzdłuż Mariny, zatrzymać się w Marina Mall na coś do jedzenia (obiady w food courtach w Dubaju mieszczą się w granicy 20-40 złotych), a następnie zdecydować, czy chcecie się przepłynąć promem po kanale (koszt 5-12 zł, ta sama karta, którą używacie do metra), czy od razu przejść na przystanek i złapać pociąg by wyruszyć na pokaz fontann przy Burj Khalifa.
Show rozpoczyna się codziennie o godzinie 18 i trwa do północy (co pół godziny). By się tam dostać, musicie wysiąść na przystanku Dubai Mall, a następnie spróbować odnaleźć się w labiryncie sklepów. Mi odszukanie wyjścia do Burj Khalify zajęło jakąś godzinę, dlatego najlepiej pytajcie o drogę ochroniarzy, albo kierowców pociągów dla dzieci. Patrząc na to, jak intensywny był Wasz dzień, to jestem prawie pewna, że traficie tam już po zachodzie słońca. Widok na najwyższy (jeszcze) budynek świata, a pod nim gra wody i świateł, to na pewno coś, co dobrze zakończy Wasz dzień. Z Dubai Mall na lotnisko macie bezpośrednie połączenie, więc bez problemu wrócicie na Wasz kolejny lot.
Po mieście będziecie się poruszać komunikacją miejską (jak się poruszać po Dubaju przeczytacie tu). Jeśli wylądujecie w nocy, to metro wtedy jeszcze nie działa (z lotniska, gdzie ląduje WizzAir jeżdżą autobusy, ale trwa to o wiele dłużej, więc nie zapomnijcie o tym fakcie podczas planowania Waszego lay over'u!), dlatego najlepiej, jeśli zamówicie Ubera na pierwszy przejazd. Najbliżej z lotniska znajduje się stare miasto, które koniecznie musicie odwiedzić!
Stare miasto w Dubaju rozpocznijcie od zwiedzania Al Fahidi Historical Neighbourhood. Przeniesiecie się do starej Arabii, zobaczycie tam pierwsze mury Dubaju, rezydencję dawnego szejka, a także odwiedzicie Centrum Porozumienia Kulturowego, w którym możecie uzyskać odpowiedzi na wiele nurtujących Was pytań. Na miejscu znajduje się też restauracja i pojedyncze, małe sklepiki z własnoręcznie (a przynajmniej tak mówią) robionymi pamiątkami. Osobiście spędziłam kilka godzin krzątając się pomiędzy budynkami, odpoczywając na małych placykach i rozmawiając z przechodniami. Zakładamy jednak, że Wy nie macie tyle czasu, więc wybieracie się od razu do Dubajskiego Muzeum. Muzeum jest płatne, dlatego ja nie byłam w środku, ale jest to dobry punkt orientacyjny, byście odnaleźli położony za tym muzeum market. Oryginalna nazwa tych targów to souki. Jest ich w tej okolicy kilka. Najbliżej położonym jest textil souk, na którym kupicie "jedwabne" szale i piękne sukienki za około 10 złotych. Możecie się również przepłynąć abrą, czyli małą łodzią. Koszt takiej przeprawy na drugą stronę rzeki to 1AED, także bardzo groszowa sprawa.
Łodzie do przeprawy na drugi brzeg.
Czas jednak ruszać dalej. Przy textil market znajduje się Tesco (jeśli potrzebujecie złapać wi- fi, to jest tam szybsze niż w Starbucksie), a tuż obok supermarketu zobaczycie dworzec autobusowy. Dlaczego Tesco i wi-fi w nim ma takie znaczenie? Dlatego, że dzięki temu będziecie mogli na Google Maps sprawdzić jakim autobusem dojedziecie do Jumairah Mosque. Dlaczego warto odwiedzić akurat ten meczet? Sześć dni w tygodniu (od soboty do czwartku) o godzinie 9 zbiera się tu grupa osób, którą oprowadza po budynku przewodnik. Jest to o tyle ciekawe, że odpowiada on na wszystkie pytania, nawet te niewygodne. Można się tu zagłębić w kulturę i religię Emiratów, dowiedzieć się wielu ciekawostek, a do tego zobaczyć naprawdę ładny meczet. Więcej dowiecie się tutaj.
Następnie łapiecie autobus z tego samego przystanku i zmierzacie do Burj al Arab. Poproście Pana w autobusie, by powiedział Wam gdzie macie wysiąść, albo patrzcie, gdzie wysiadają wszyscy plażowicze. Czeka Was teraz około 10 minut spaceru na plażę, z której zobaczycie słynny budynek przypominający żagle. Niestety na teren hotelu, ani restauracji nie da się wejść bez wcześniejszej rezerwacji (a przynajmniej tak powiedział mi pan ochroniarz, kiedy próbowałam się tam dostać). Mam też nadzieję, że macie na sobie swoje stroje kąpielowe, bo to jest ten moment, w którym możecie zanurzyć się w morzu! Dziewczyny spokojnie mogą mieć tutaj stroje dwuczęściowe. Pamiętajcie tylko, by ponownie się ubrać i zakryć ramiona, kiedy wejdziecie znowu na chodnik.
Następnym celem jest Marina. Na nią również dostaniecie się autobusem. Polecam przejść się wzdłuż Mariny, zatrzymać się w Marina Mall na coś do jedzenia (obiady w food courtach w Dubaju mieszczą się w granicy 20-40 złotych), a następnie zdecydować, czy chcecie się przepłynąć promem po kanale (koszt 5-12 zł, ta sama karta, którą używacie do metra), czy od razu przejść na przystanek i złapać pociąg by wyruszyć na pokaz fontann przy Burj Khalifa.
Show rozpoczyna się codziennie o godzinie 18 i trwa do północy (co pół godziny). By się tam dostać, musicie wysiąść na przystanku Dubai Mall, a następnie spróbować odnaleźć się w labiryncie sklepów. Mi odszukanie wyjścia do Burj Khalify zajęło jakąś godzinę, dlatego najlepiej pytajcie o drogę ochroniarzy, albo kierowców pociągów dla dzieci. Patrząc na to, jak intensywny był Wasz dzień, to jestem prawie pewna, że traficie tam już po zachodzie słońca. Widok na najwyższy (jeszcze) budynek świata, a pod nim gra wody i świateł, to na pewno coś, co dobrze zakończy Wasz dzień. Z Dubai Mall na lotnisko macie bezpośrednie połączenie, więc bez problemu wrócicie na Wasz kolejny lot.
Pierwszy mur osady Dubaj.
0 komentarze